środa, 28 stycznia 2009

Przewodnik po winylowej stolicy Polski

Nie ma się co oszukiwać Polska to nie winylowy raj tak jak USA, Niemcy, Anglia, Jamajka czy Japonia. Jest w nim jednak pewne miasto zdolne zaspokoić głód nawet najbardziej wymagającego diggera. I oczywiście jest nim Eudezet. A to wszystko dzięki tym 4 instytucjom.

Marcin Bisiorek - największy dealer używanego wosku jakiego kiedykolwiek widziało allegro (właściciel 4 kont na których łącznie oferuje prawie 3000 płyt z praktycznie każdego gatunku). Przy okazji także prawdopodobnie posiadacz największej kolekcji i największy ekspert w tym temacie w Polsce.

Konto 1

Konto 2

Konto 3

Konto 4

Rasbass - obok siódemek największa w Polsce dystrybucja płyt z muzyką jamajską prowadzona przez Rasbe - jednego z największych w naszym kraju znawców tamtejszej kultury.

Rasbass.com

Skylark - najstarszy i największy sklep z parkietową muzyką elektroniczą. Rebus + Sixmillian + G- Sound gwarantują pełen profesjonalizm.

Skylark.com.pl

Vinylex - moja skromność starająca się oferować najciekawsze nowe płyty w szerokim spektrum gatunków poczynając od muzyki filmowej przez bluesa, rocka we wszelkich odmianach, jazz razem z jego latynoską odnogą, funk, reggae, hip hop, mniej parkietową elektronikę, house, techno w lżejszych i cięższych odmianach, electro a kończąc na drum'n'bassie i transie.

Vinylex.pl

Wsiadajcie więc w PKS, PKP lub też inne środki komunikacji i ruszajcie do Łodzi, bo tutaj poza tym że bieganie psom szkodzi można dostać wymarzone naleśniki ze smoły.

poniedziałek, 26 stycznia 2009

Nie tylko winylem człowiek żyje


Ha ha kolejny post bez muzycznego załącznika. Zresztą ogólnie z muzyką mający niewiele wspólnego. Spodobały mi się jednak książkowe recenzje na blogu Bistiego więc dzisiaj trochę na temat literatury. Ostatnio mam trochę wolnego czasu i jak tylko się nie alkoholizuje ze znajomymi :) poświęcam go głównie czytaniu. W sumie mam do książek podobny stosunek jak do płyt. Są czymś tak cudownym i tak wiele można się z nich dowiedzieć na temat świata, że nie mogę zupełnie zrozumieć ludzi którzy nie widzą tej mocy (nie liczę tu mojego brata, który jest jedną z najinteligentniejszych osób jakie znam i w ramach walki z etosem intelektualisty z zasady nie czyta książek i kolekcjonuje cd z muzyką RNB). Sam od początku roku mimo że nie jestem mistrzem szybkiego czytania wciągnąłem 3 (poza omawianą Artykuły i reportaże Hemingwaya oraz 11.40 GMT-Newport Kazimierza Jaworskiego, które również polecam). Tak samo jak w przypadku winyli dobra literatura powinna moim zdaniem spełniać 2 kryteria - powinna bawić oraz być napisana/zagrana na poziomie. I tak jest w tym przypadku. Są pieniądze, seks, motoryzacja, przestępstwa a wszystko naprawdę dobrze napisane. Do tego jeszcze akcja rozgrywa się w Eudezet a mam ostatnio zupełnego hyzia na punkcie swojego miasta i jego kulturalnego dorobku. Pamiętam, że jak byłem małym brzdącem w Expressie Ilustrowanym publikowana była jakaś powieść w odcinkach tego Pana i mimo zerowej kumacji jakoś strasznie mnie ona przyciągała. W tym przypadku nie było inaczej bo skończyłem czytać o 6 rano nie mogąc doczekać się tego co stanie się na kolejnej stronie. Na maxa polecam. Szczególnie że na allegro można to kupić za parę złotych. Na koniec jednak mały muzyczny akcent. Pan Makowiecki jest w trakcie pisania biografii Michała Urbaniaka. Nie lubię ani samego Urbanatora ani jego muzyki, ale nie mogę doczekać się kolejnych kartek spod jego pióra.

piątek, 16 stycznia 2009

Co w klubach Eudezet piszczy?

Zanim zabiorę się do muzycznego podsumowania 2008 postanowiłem na tapetę wziąć to co działo się w minionym roku w łódzkich klubach. Niby wszyscy narzekają, że działo się niewiele i łódzki clubbing przeżywa agonie. Pozwolę sobie jednak z tym nie zgodzić. Ewidentnie ilość przerodziła się w jakość i zainteresowany imprezowicz zawsze w weekend znajdzie ciekawe wydarzenie. Nim jednak przejdziemy do listy top 5 najlepszych klubów w Eudezet przedstawiam listę najciekawszych moim zdaniem djs na których granie jeżeli traficie ręczę głową, że nie będziecie zawiedzeni.

Top 3 Eudezet Djs (kolejność przypadkowa)

1 - Barbara Klein - esencja kobiecości zarówno jeżeli chodzi o samo granie jak i prezentowany materiał. Nigdy nie słyszałem nikogo kto grałby muzykę techniczną z tak dużym pierwiastkiem delikatności. Nikt też nie posługuje się gramofonami i mixerem z taką gracją. Cudo

2 - Luk aka Beny Kuleczka - wcale nie dlatego, że jesteśmy przyjaciółmi tylko dlatego że Łukasz był autorem 2 z 3 najlepszych bib na jakich byłem w zeszłym roku. Jako jeden z niewielu na 1 miejscu stawia dobrą zabawę ludzi na parkiecie zamiast własnego ego. Nie zdobywa publiki jednak puszczaniem zgranej tandety tylko materiałem, który jest tak samo jak on ulepiony ze 100% dobrej energii.

3 - RIP Danger - ten człowiek wie jak powinny wyglądać imprezy z połamaną muzyką

Top 5 Eudezet clubs (kolejność zamierzona)

1 - Jazzga - prawdę powiedziawszy większość wydarzeń, które się tam odbywa to nie moja bajka, ale z cała pewnością są to ciekawe eventy, które mogą się podobać. I podobają się co widać po regularnym tłoku, który od jakiegoś czasu zaczął tam panować. Ja polecam funkowe biby Cookie Monstera. Dodatkowo świetna atmosfera i nagłośnienie. Minusy - kształt i najpowolniejsi barmani w całym mieście

2 - Bagdad - najlepsza bramka + najbardziej zróżnicowany rozkład jazdy + fajna atmosfera. Gdyby jeszcze troche ruszyli z mielizny na której siedzą od kilku lat byłby top

3 - Oiom - Rebus z ekipą gwarantują muzykę techniczną na najwyższym poziomie + dobre nagłośnienie i zapach plasteliny w toalecie. Minus - bar w którym właściwie można napić się tylko piwa albo czystej gołdy

4 - Kontrasty - od dawna miałem ochotę, żeby wybrać się na imprezę z dramami, ale Cube skutecznie mnie odstraszał syfem i dresiarnią, które tam panowały. Bogu dzięki został zamknięty i teraz domem dla połamanych dźwięków w Eudezet jest willa zamiast obory. Bardzo fajny wystrój + bywalcy którzy naprawdę kochają tę muzykę + świetny bar + dobre nagłośnienie (przydałoby się więcej basu ale i tak jest nieźle). Minusy - otoczenie + lastrykowo-lodowiskowa podłoga na dancefloorze + mogliby tam wpuścić czasem jakieś bardziej organiczne groovy

5 - Rezydencja - właściwie to umieszczam ją tu po to żeby móc dobić do piątki, bo niestety lokal mocno odstaje od reszty i to niestety tym co jest najważniejsze - muzyką. Ma jednak swoje niebagatelne zalety - co piątek Luk na dole robi hałas + najlepszy bar (niestety też najdroższy) + sporo ładnych dziewczyn

No to teraz możecie spokojnie śmigać do klubów. Miłej zabawy

środa, 14 stycznia 2009

Ja sem magisterek


Witam w nowym roku i życzę wszystkim pomyślności. Zgodnie z tytułem dzisiaj żadnych kawałków do ściągnięcia nie będzie. Za to każdy chętny będzie miał zaszczyt ;) zapoznania się z moim najwspanialszym i najtrudniejszym dzieckiem - pracą magisterską. Trudno mi napisać cokolwiek obiektywnego na jej temat gdyż kosztowała mnie tyle pracy i stresu, że straciłem do niej jakikolwiek dystans. Na początek trochę teoretycznego przynudzania w temacie socjologii muzyki. Potem na temat zmian statusu muzyki rozrywkowej na tle przeobrażeń we współczesnej kulturze. Następnie o roli muzyki rozrywkowej w polskim społeczeństwie od lat 50-ych. Na koniec zdecydowanie najciekawsze sprawozdania z wywiadów przeprowadzonych z 9 osobami, których wpływ na muzykę klubową w Łodzi i nie tylko jest nie do przecenienia. Cała masa ciekawych historii i refleksji związanych z muzyką gwarantowana.
Z racji tego, że jestem już teraz wolnym człowiekiem i mam zamiar zupełnie poświęcić się pasji możecie się spodziewać w tym roku zdecydowanie częstszych wpisów na blogu.

Rola muzyki rozrywkowej we współczesnej kulturze oraz życiu jednostek